Ostatnią sesję sponsoruję wiatr i trochę słońca, które akurat wychodziło za chmur w najmniej oczekiwanym momencie i prześwietlało zdjęcia. Stąd część zdjęć ma ładne słoneczko, część brzydkie, a część nie ma w ogóle słoneczka.
Wiecie co? Po raz pierwszy robiłam zdjęcia w zupełnie publicznym miejscu! No wiecie, nie chowałam się po kątach, parkach, parkingach czy za ścianą, tylko z dumą wyszłam na plac pełen ludzi (... no prawie) i pięknie pozowałam (... pięknie, ja drzewo). I wiecie co? Wcale nie wzbudziłam sensacji. Ludzie nie zwracali mnie większej uwagi, proszę, jak społeczeństwo poszło do przodu! :p
Z tego miejsca, chciałabym serdecznie podziękować Muzeum Narodowemu, że tak dzielnie posłużyło nam za tło do zdjęć, długo szukaliśmy takiego zacnego tła ("nie chce mi się nigdzie iść, może tutaj zrobimy zdjęcia?"), po ciężkich próbach - misja zakończyła się sukcesem. Zdjęcia zostały wykonane.
Koszula, którą widzicie na zdjęciach to moja druga najbardziej mnąca się koszula w szafie. Mnie się po jakiś 5 sekundach po prasowaniu (pierwsza jest zmięta już podczas prasowania). Ale wiecie jak to jest. Dorwałam ją na pewnej wyprzedaży za bezcen i tak mi się spodobał kolor, że... przeleżała potem dobre 3 lata w szafie. Jak wiadomo 3 lata to szmat czasu, dużo się może zmienić. I się zmieniło, koszula stała się za duża o jakieś 5 rozmiarów (serio mówię). Obecnie nadaje się wyłącznie pod jakieś odzienie wierzchnie, ale po coś wymyślono w końcu ramoneski, no nie?
Wiecie kiedy studiowanie robi się hardcorowe? Kiedy szkoda wam czasu na pójście na zajęcia, bo więcej jesteś w stanie się pouczyć w domu.
Okres maj - czerwiec ( i czasem wrzesień) powodują u mnie niewyspanie, marudzenie, niekontrolowane wybuchy złości i agresji (albo histerycznego śmiechu) oraz akty desperacji. Póki co zatrzymałam się na etapie niewyspania. Zaskakujące jest to, że jak zbliża się sesja to dziwnym trafem potrzebuje 12h snu.
Proszę bardzo, tutaj macie efekt wiatru, który chciał chyba ulepszyć nasze zdjęcia. No cóż... raczej mu to nie wszyło. A ja bardzo chciałam się Wam pokazać w całej okazałości.
Pisanie notki na moim laptopie, to jakieś bite 3h wyjęte z życia. Są to chwile pełne złości, utraty wiary w sens życia i przekleństw. Myślę, że przez to, już niedługo pojawią się u mnie pierwsze zmarszczki i wiedz, drogi laptopie, że ja sobie nie będę płaciła za drogie mazidła i wizyty u kosmetyczki. Także przemyśl swoje zachowanie i przestań w końcu mielić!
Wybaczcie, ale tak mnie to denerwuje, że aż się musiałam z Wami tym podzielić, a że to mój blog to mogę sobie tutaj pisać o czym mi się tylko podoba, a i tak większość tego nie przeczyta ;P
Kurtka: Mohito | Koszula: Massimo Dutti | Spodnie: Stradivarius | Buty: Aldo
Urocze zdjecia ❤
OdpowiedzUsuńa z czego ta koszula?
OdpowiedzUsuńbo te mnące to zwykle mają coś jedwabnego w sobie.
w tańszych wersjach - wiskozowego.
nie marudź - mnąca czy nie mnąca, grunt, że w "Twoim" kolorze.
co zaskakuje, bo zwykle jasnowłose kobiety nie wyglądają dobrze w takich intensywnych odcieniach niebieskiego ;)
ja w sesję śpię mało, za to dużo sprzątam ;)
Taaak. Ta ma w sobie wiskoze.
UsuńNia marudze, no dobra trochę :p ale są 2 rzeczy, których nie moge znieść - jak ubrania obłażą i jak sie mną :p
Bardzo ladna koszula
OdpowiedzUsuńSpodnie - rewelacja! Poza tym cały zestaw świetny i kolor koszuli faktycznie piękny:)
OdpowiedzUsuńNa szczęście studia mam już za sobą, ale do dziś słabo mi się robi, gdy sobie przypomnę całe noce spędzone przy projektach, właśnie w tym czasie.
Ramoneska i kolor koszuli super :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Mój blog/ KLIK :))
Piękny kolor koszuli :) pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :))
OdpowiedzUsuńświetny blog. Ja tez bardzo lubie pozować do zdjęc , ale publicznie nie umiałabym. To dla mnie krepujace. za to widzę, że Tobie poszło genialnie. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńTak szczerze powiedziawszy, nienawidze robienia zdjęć, zawsze czuję sie jak głupek :p ale dziękuję ;)
Usuńpiękny kolor paznokci :)
OdpowiedzUsuńwww.pauladowlasz.blogspot.com
Ramoneska świetna ;*
OdpowiedzUsuńhttp://kataszyyna.blogspot.com/
świetnie wszystko zestawione, kolorystycznie się łączy i tworzy spójną całość :)
OdpowiedzUsuńThose pants are incredible cool, love the edgy touch with the leather jacket. Cool! Lovely blog here btw! Would you like to follow each other on GFC? Please let me know on my blog so I can follow back. Thank you.
OdpowiedzUsuńxox
Lenya
FashionDreams&Lifestyle
Jaka szczuplutka! :-) koszula jest piękna! I ten kolor... ahh!
OdpowiedzUsuńWspaniały zestaw kochana!:)
OdpowiedzUsuńnajważniejsze to przełamać własny opór przed robieniem rzeczy, które mogą ale nie muszą wzbudzić zainteresowanie innych ludzi, pozowałaś w niewymuszony i swobodny sposób a stylizacja super :)
OdpowiedzUsuńŚwietny zestaw ;) Spodnie bardzo w moim stylu :)
OdpowiedzUsuńPiękna jest ta koszula i bardzo ładnie CI w takim intensywnym niebieskim kolorze :)
OdpowiedzUsuńŚwietne spodnie, lubię taka krateczkę :-) Fajnie, że dobrałaś portowe buty :-)
OdpowiedzUsuń