A teraz? Proszę! Sama na własne życzenie robię są więcej zdjęć niż wcześniej robiłam w przeciągu roku.
Robienie zdjęć jest dla mnie traumą. Nigdy nie wiem co mam ze sobą zrobić. Ręce i nogi mi tylko przeszkadzają, włosy układają się nie tak, jak powinny, zaczynam robić dziwne miny i po jakiś 30 sekundach ze zrezygnowaniem stwierdzam, że fotomodelki to ze mnie nie będzie. Nie daj Boże, jak w promieniu 50km będzie ktoś przypadkiem przychodził. Wtedy to już jest dramat w trzech aktach! Mam ochotę uciec z krzykiem albo zapaść się pod ziemie i najlepiej już nigdy stamtąd nie wychodzić. A potem już jest tylko gorzej, bo trzeba te zdjęcia przeglądnąć. Wtedy to już w ogóle tracę wiarę w siebie, w ludzkość, w pokój na świecie i w to, że kiedyś uda mi się dodać zdjęcia, na których nie wyglądam jak ziemniak.
W tym miejscu chcę powiedzieć, że podziwiam mojego fotografa, że jeszcze go szlag nie trafił (albo może już dawno trafił, tylko dzielnie nie pokazuje tego po sobie :*)
Znalazłam krótką chwilę żeby urwać się i zrobić parę zdjęć. Niestety nie mieliśmy szczęścia i akurat wtedy pogoda zadecydowała, że uraczy nas deszczem (swoją drogą +13 stopni i deszcz w styczniu to dość niespotykane zjawisko).
Na zdjęciach możecie zobaczyć moją starą, spraną, brzydką i o 4 rozmiary za duża parkę, którą kocham i nie jestem w stanie się jej pozbyć.
Dzisiaj post utrzymany w nastroju wybitnie zgrzędziarskim. Ostatnio zrobiła się ze mnie straszna nuda - maruda, nie mam pojęcia dlaczego. Chociaż... To pewnie przez sesje - postanowiłam wszystko z nią zwalać - jedzenie ciastek o 2 w nocy też (no, bo jakbym się nie musiała uczyć po nocach to bym słodko spała i nie jadła) i brak ubrań w szafie także i to, że nie mogę upolować żadnego ładnego płaszcza i jeszcze kilka innych rzeczy, w których paskuda na pewno maczała palce.
Wrzucam jeszcze zdjęcie bluzy osobno, bo niestety przez deszcz nie dało się jej w całości uwiecznić
Bluza: Zara | Spodnie: Pull&Bear | Buty: Benetton | Szal: Zara
* Nie umiem zrobić szablonu, jestem totalnym debilem informatycznym. Dziękuje za uwagę.
ładny look :)
OdpowiedzUsuńSzal mi się tak bardzo podoba! :)
OdpowiedzUsuńświetny look :)
OdpowiedzUsuńfajne połaczenie kolorystyczne,
OdpowiedzUsuńchociaż ja pewnie nie założyłabym takich spodni, ale na kimś mi się podobają
u mnie prawie codziennie pada, gdzie teń śnieg? :(
bardzo fajna kolorystyka
OdpowiedzUsuńSzal boski, uwielbiam kratę :D
OdpowiedzUsuńMój blog
Spodnie mają świetny kolor, a ta szara bluza jest cudowna! :D + znam to podjadanie w środku nocy, i naukę do późna... ;|
OdpowiedzUsuńdddominika.blogspot.com
właściwie ta bluza jest bordowa, tylko coś mi światło nie wyszło :p
Usuńsuper look :)
OdpowiedzUsuńswietny ten szal
OdpowiedzUsuńxoxo
Patinka
www.patinkasworld.blogspot.com