Ostatni tydzień to u mnie standardowo: nauka, nauka i spanie (i jedzenie ciastek w nocy). Nie za bardzo mam czas na cokolwiek innego, a nawet jeśli to jakoś totalnie nie mam weny na to, żeby robić sobie zdjęcia. Wiem, że to przejdzie, jak tylko zawita do nas słońce i bardziej wiosenna pogoda. Będzie wtedy można schować balerony do szafy (czytaj: puchate kurtki, w których wygląda się na jakieś 15 kg więcej i ciężko się w nich ruszać) i przywdziać coś bardziej wyjściowego (marzy mi się już ramoneska!).
Ale póki co to dzisiaj przywitał mnie śnieg... Jak dobrze, że nie musze dzisiaj nigdzie wychodzić i mogę w spokoju przyglądać się temu zza szyby.
1. Mój tysięczny t-shirt
2. Polowałam na te buty od roku!
3. Ja & ja. Wersja czarno-biała, bo lepiej wszystko maskuje :P
4. Zjem Twoją duszę & Uczę się do sesji
5. Ja w wersji wyjściowej, niestety nie udało się zrobić więcej zdjęć, sama nie wiem dlaczego.
U mnie też znowu napadało śniegu, nad czym strasznie ubolewam :(
OdpowiedzUsuńButy świetne! :)
Obserwuję i pozdrawiam :)
http://nada--blog.blogspot.com/
najbardziej podoba mi się królik ;)
OdpowiedzUsuńfajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńAle śliczny króliczek! <3 fajna stylizacja, szkoda, że nie ma więcej zdjęć :(
OdpowiedzUsuńwww.two-more-bloggers.blogspot.com
to mój egzaminacyjny outfit,więc pewnie jeszcze uda mi się go utrwalić ;)
Usuń