(Tak, to śnieg...)
Więc od początku. Podróż zajęła nam w sumie jakieś 8h (z Krakowa do Wrocławia ok. 3h i z Wrocławia do Pragi ok. 5h - warto jeszcze doliczyć do tego korki). Jechaliśmy Polskim Busem, ogólnie podróż minęła przyjemnie, długość trasy jest dość męcząca, ale za to cena dość rozsądna. Także nie można mieć wszystkiego, trzeba brać co dają ;P
Jeśli chodzi o Wrocław to mieliśmy tam parę godzin na zwiedzenie. Udało, mi się więc zobaczyć... deszcz i jeszcze deszcz i jeszcze trochę deszczu (no i dworzec pkp, bo zachciało mi się frytek z McDonalda). W związku z tym Wrocław wraca na listę miast, które muszę zwiedzić.
Co do samej Pragi. Mam mieszane odczucia. Z jednej strony mamy urokliwe okolice Starego Miasta i Małej Strany (urokliwe pod warunkiem, że nie ma tam miliona turystów), wystarczy jednak wyjść poza obręb turystyczny, aby zobaczyć zupełnie inna Pragę, która do mnie osobiście nie przemawia (ale jak mówiłam na początku to moje, bardzo subiektywne zdanie).
No i jeszcze jeden fakt, który dla mnie był problemem. Planowaliśmy "tani wyjazd studencki" (;p), a w Pradze wejście do większość miejsc jest płatne - nawet do kościołów. Warto to wiec wziąć pod uwagę i planując zwiedzanie zobaczyć, czy miejsce do którego chcemy wejść nie wymaga kupienia biletów (bezpłatne wejście jest to Kościoła Marii Panny przed Tynem i do kościoła Marii Panny Zwycięskiej, gdzie znajduje się Praskie Dzieciątko Jezus - oglądnęłam je bardzo dokładnie, bo akurat wtedy za murami szalała śnieżyca).
Ale od początku. Na pierwszy ogień Stare Miasto.
Jeżeli jadę w jakieś nowe miejsce i mam na to czas, lubię schować wszystkie mapy i przewodniki i iść po prostu przed siebie, uliczkami, które akurat mi się spodobały. Tak, właśnie robiłam w Pradze, ponieważ większość rzeczy udało nam się zobaczyć w pierwszy dzień. (Byliśmy tam 2 dni i na dodatek pogoda za bardzo nie dopisała, więc nie planowałam jakiś odległych wypraw. Chciałam przede wszystkim zobaczyć to co każdy turysta powinien zobaczyć, będąc pierwszy raz w tym mieście).
Co warto zobaczyć w Pradze?
1. Stare Miasto - ciężko w sumie to ominąć, to centrum miasta i mam wrażenie, że wszystkie drogi w Pradze prowadzą albo na rynek, albo na Most Karola ;P
Miejski Dom Reprezentacyjny - piękny budynek, z piękną mozaiką "Hołd składany Pradze" nad wejściem. Zwiedzanie płatne, w środku restauracje, jak na moją kieszeń zdecydowanie za drogie (ogólnie wszystkie knajpy w centrum są drogie - wystarczy przejść na Małą Stranę i tam już można znaleźć dobre jedzenie w dość rozsądnej cenie).
Rynek - kiedyś targ, obecnie wielka atrakcja turystyczna i centrum miasta. Dominujący jest pomnik Jana Husa (przed świętami, z powodu targu wielkanocnego dominujące akurat były różowe jajka i budki z jedzeniem), postawiony w 1915 roku - podobno porównywalny do Adasia na Rynku. W Krakowie umawiamy się pod Adasiem, a w Czechach pod Husem. Warto zwrócić uwagę na kamienice, mi szczególnie przypadły do gustu te obok Ratusza.
Kościół Marii Panny przed Tynem - będąc na Rynku ciężko go nie zauważyć, ciemne strzeliste wieże górują nad niższymi kamienicami. Został on wybudowany na miejscu innego kościoła, dlatego jest tak "wciśnięty" w kamienice i serio ciężko do niego znaleźć wejście ;P łaziliśmy wokół niego chyba 3 razy i dopiero za 4 podejściem udało nam się znaleźć malutką bramę, między rzędem knajp, a za nią wąski korytarz, który prowadzi do kościoła. Bardzo mi się podobał z zewnątrz, jednak jego wnętrze, niestety mnie nie powaliło.
(czy tylko mi to trochę przypomina Disneyland? ;P)
2. Most Karola - bezsprzecznie najsłynniejsze miejsce w Pradze. Obawiałam się, że będzie przereklamowany ("O, jedziesz do Pragi? Konieczne zobacz Most Karola" - powiedzieli mi wszyscy), ale jest na prawdę wyjątkowy. Rozciąga się z niego piękny widok na zamek i Wełtawę, serio można na nim siedzieć i chłonąć każdy element widoku... no gdyby nie miliony turystów, ale tego chyba ciężko uniknąć.
3. Zamek - z zamku rozciąga się piękny widok na miasto, chociażby dlatego warto się wdrapać na wzgórze. Po uliczkach na terenie zamku można dowolnie chodzić, ale żeby móc zobaczyć wnętrza trzeba się zaopatrzyć w bilet (tylko wejście do Katedry św. Wita jest darmowe, ale jeżeli chce się obejrzeć ją w całość to już trzeba mieć bilet - nie ma nic za darmo ;P). Tutaj zdecydowaliśmy się na wydanie paru koron, bilet studencki na trasę krótką (czyli Katedra św. Wita, Stary Pałac Królewski, bazylikę św. Jerzego i Złotą Uliczkę) kosztuję 125 koron, czyli jakieś 19 zł (porównując: wejście do jakiejkolwiek synagogi w dzielnicy żydowskiej kosztuje 320 koron za bilet ulgowy, czyli prawie 50 zł!). Powiem szczerze, że było jak najbardziej warto, jedynie Staty Pałac trochę mnie zawiódł, ale jak się ma Wawel po sąsiedzku, to ma się wysokie wymagania wobec innych zamków ;P.
Podobno warto zobaczyć zmianę warty na Pierwszym Dziedzińcu (o każdej pełnej godzinie + honorowa zmiana warty o 12.00) - niestety mi się nie udało, jakoś nie mogłam tam trafić o pełnej godzinie, a pogoda na ogół nie sprzyjała staniu u czekaniu na następną zmianę (albo lał deszcz albo śnieg...).
Katedra św. Wita
Złota ulica
(Pomnik autorstwa Davida Cernego, dwóch nagich mężczyzn, którzy stoją w czymś co kształtem przypomina Czechy i wysikują słowo "Praha" ;P )
(Mur Lennona - baardzo klimatyczne miejsce. Nie tylko pamiątka po artyście, ale też wspomnienie działalności opozycyjnej. Przy murze można spotkać muzyków, którzy przygrywają kawałki Beatlesów)
Pomnik Ofiar Komunizmu (niestety zdjęć brak, bo było zimno w rączki...). Pomnik przedstawiający 7 postaci ustawionych na schodach. Każda kolejna jest coraz bardziej zniszczona aż w końcu ostatnia zanika - symbolizuje jak system komunistyczny niszczy człowieka. Warto podejść do tego pomnika od Mostu Legii.
Na koniec pozostawiam Was jeszcze z kilkoma zdjęciami. Mam nadzieje, że ktoś dotarł do tego momentu i że komuś moje wypociny się przydadzą podczas zwiedzania Pragi. To na prawdę ładne miasto, ale nie w moim klimacie. Ja szalenie kocham Rzym i każde miejsce na świecie odnoszę właśnie do niego, wiec wybaczcie moje wypatrzenie w tę stronę ;)
(taaaaaak! Piliśmy zielone piwo :D )
Chcę jeszcze tylko dodać, że opisane miejsca, nie są wszystkimi, które widzieliśmy w Pradze (bo pisałbym chyba tą notkę przez tydzień ;P), tylko te, które według mnie zasługują na opisanie.
Świetne widoki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, MÓJ BLOG/ KLIK :))
Bylam i polecam! Moje serce najbardziej skradł zegar Orloj :)
OdpowiedzUsuńZwiedzałam Pragę kilka lat temu, była to wycieczka zorganizowana, przewodnik chciał nam tyle pokazać a czasu było mało więc wszystko było w biegu :) ale ogólne wrażenie ok, chociaz zjadłam jakąś niezbyt smaczną sałatkę i to mi utkwiło w pamięci :P
OdpowiedzUsuńSuch beautiful photography! <3 Love your skills.
OdpowiedzUsuńLove,
www.loyaltofashion.com
Praga jest piękna, ale najbardziej jara mnie Liberec! Przepiękne miasto, jestem w nim zakochana :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czytać posty o podrożach, innych miastach, krajach zawsze mnie to fascynowało :D
OdpowiedzUsuń